Samodzielność działania

Pamiętacie, że wprowadzając Was w poprzednią cechę #strukturasieciowa pozostawiłam przestrzeń, którą dzisiaj wykorzystam, a na początek mam pytanie:

 




I pamiętaj, odpowiadasz sam/a sobie.

 

Okazuje się, że pewne struktury “zabijają” naszą samodzielność. Wiecie, co się za tym kryje… na stronach #bezhierarchii #drogadoswiadomejorganizacji wieloaspektowo przeszłam z Wami przez obszar braku odpowiedzialności, nie tylko w życiu zawodowym.

Ale, teraz wracając do miejsc pracy. Mam tutaj na myśli także te, w których byłam, gdzie w kolejnych latach doświadczałam tego, że przy dobrej znajomości firmy i w korelacji z sytuacją rynkową aktualizowaną na bieżąco, doskonale wiemy, jak i dlaczego należy zmierzać w określonym kierunku.

 

Bardzo często nie widać i nie czuć tego na szczycie struktury danej organizacji. To codzienne doświadczenia ludzi, którzy są najbliżej klientów i otoczenia rynkowego, kształtują kolejne kroki dla rozwoju firm. Nie spełniają tego natomiast strategie przygotowane z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, które nie uwzględniają zmian zachodzących TU i TERAZ. Dlatego warto, aby organizacje były prowadzone w duchu… i o tym w kolejnym materiale.

A tymczasem zestawcie sobie wszystko to, co dotychczas przekazałam Wam w zakresie #strukturasieciowa z kierunkiem zmierzającym ku innowacjom. Niech Wasza codzienność zawodowa będzie tłem do pogłębienia tego tematu.

Czym jest samodzielność działania?

To przede wszystkim wolność i możliwość wyboru, uniezależniona od odgórnego sterowania, od etapu pomysłu po realizację. Nikt lepiej nie ułoży pracy ludzi, niż oni sobie sami.

Nieskrępowane działania są drogą do skorzystania z potencjału pracowników, który często jest w nich głęboko ukryty, a zarazem nieodkryty (nowe talenty). To także otwartość na nieznany dotąd scenariusz rozwiązań. Zauważcie jednocześnie, że jeśli ludzie nie mają wpływu na całość (nie wiedzą, co z czego wynika), dostają pojedyncze działania delegowane w sposób dyrektywny. Niech także to ostatnie zdanie będzie dla Was wstępem do głębszych przemyśleń…