CSR uczy biznes dobrego wychowania

Od każdego człowieka oczekuje się, aby był dobry, przyjazny, dbał o relacje, szanował innych, zachowywał się przyzwoicie, np. nie śmiecił na ulicy – postępował w sposób, który mieści się w ramach obowiązującej kultury, czy może prościej to określając – dobrego wychowania. Moim zdaniem są to kwestie naturalne. Naturalną kwestią jest też to, iż każda firma zarządza kapitałem: ludzkim, społecznym, środowiskowym, finansowym, intelektualnym.

Odwiedzając stronę internetową jakiejkowiek organizacji zawsze klikam na zakładkę: CSR / zrównoważony rozwój / zaangażowanie społeczne, jeśli takowa jest. Z uwagą czytam prezentowane tam informacje, a więc realizowane programy, pobieram też raporty społeczne. Jakie są moje wnioski: firmy nie zawsze odpowiadają na kluczowe problemy swojego istnienia i wynikające z tego zagrożenia.

CSR to piękna idea, ale jej istotność została przetransformułowana, niezrozumiana. Doskonale jest to widoczne w kontekście wejścia w życie od 1 stycznia 2017 roku obowiązku raportowania niefinansowego przez największe spółki i grupy notowane na giełdzie, banki, fundusze inwestycyjne i inne, które lawinowo szukają teraz ekspertów CSR. Raporty powinny zawierać informacje z następujących obszarów:

ŚRODOWISKO NATURALNE
szczegółowe dane na temat obecnego i przewidywanego wpływu na środowisko, zdrowie
i bezpieczeństwo, wykorzystywanie energii odnawialnej lub nieodnawialnej, emisję gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie powietrza.
SPOŁECZEŃSTWO
wszelkie działania podejmowane w celu zapewnienia ochrony i rozwoju społeczności lokalnych.
PRACOWNICY
działania podejmowane w celu zapewnienia równouprawnienia płci, godnych warunków pracy, poszanowania prawa pracowników do informacji i do wyrażania opinii, poszanowania praw związków zawodowych, bezpieczeństwa i higieny pracy.
PRAWA CZŁOWIEKA ORAZ WALKA Z KORUPCJĄ I ŁAPOWNICTWEM
procedury / sposoby zapobiegania naruszeń praw człowieka, walki z korupcją i łapownictwem.

Miałam w swoim życiu zawodowym dwie sytuacje, które bardzo mnie zaskoczyły, obie dotyczącą spółek giełdowych – liderów w swoich branżach.

Pierwsza. Zapytałam osobę odpowiedzialną za public relations – dlaczego wcześniej prowadziliście działania społecznie odpowiedzialne, deklarujecie, że społeczność lokalna jest dla Was ważna, a od jakiegoś czasu nie widziałam Waszego zaangażowania, nawet w aktualnościach na stronie internetowej trudno znaleźć informacje na temat CSR. Otrzymałam następującą odpowiedź:

W chwili obecnej nie prowadzimy takich działań,
mamy bardzo wysoką sprzedaż i nie potrzebujemy dodatkowego wsparcia.
Swoje działania koncentrujemy raczej na marketingu.
Jednak nie wykluczamy, że w przyszłości do CSR wrócimy.

Natomiast druga spółka, chciała rozpocząć działania CSR. Podczas naszej rozmowy wyjaśniłam, że należy skupić się na idei organizacji, nie kopiować działań innych firm, ale poszukać w sobie – po pierwsze wsłuchać w głos pracowników, klientów, dostawców – i postarać odpowiedzieć na pytanie jakie problemy moglibyście rozwiązać? Już wtedy domyślałam się, że chodziło raczej o stworzenie zakładki na stronie internetowej. Minęło 5 lat od naszego spotkania, z perspektywy czasu moje założenia się potwierdziły.

Doceniam organizacje, które przekonują biznes, że warto działać w sposób społecznie odpowiedzialny, jednak w moim rozumieniu powinno to być codziennością każdej firmy, a nie postępowaniem naprawczym.