„Nie ma ludzi niezastąpionych”

Czy w ten sam sposób myśli też o sobie – osoba, która wypowiada te słowa?
Jeśli uczymy ludzi rzeczy powtarzalnych, łatwych do skopiowania, a nie inicjowania nowych, nieznanych dotąd rozwiązań, to powyższe hasło wciąż się wzmacnia.

 

Odtwarzanie, a nie TWORZENIE. Jeśli zatrudniacie ludzie tylko do realizowania „wymyślonej” strategii firmy, a nie współtworzenia jej wizji i rozwoju, to naturalnym efektem jest, że w takiej przestrzeni, posłuszne wykonywanie poleceń zawsze będzie bezpieczniejsze i wygodniejsze.

Po co ryzykować?

Zaprogramowane roboty wykonają, co każecie. Osiągniecie efekt stadnego zachowania, a w zamian wyprodukowany zostanie ograniczony zasób rozwiązań.

Biznes myśli tylko tu i teraz.

Człowiek traktowany, jak inny czynnik wytwórczy, będzie tylko zasobem, a nie istotą rozumną, której zdolność myślenia niejednokrotnie przekroczy odgórnie ustalone ramy.

Jak rekrutowani są ludzie do pracy, jest odzwierciedleniem kultury organizacyjnej. Firmy za pewnym etapie nie zdawały sobie sprawy z faktu, że zatrudniały ludzi podobnych do siebie. Następnie zdały sobie sprawę, że brakuje im talentów. Zaczęła się „walka” o talenty… czyli ponownie szukanie na zewnątrz. I znów nie zauważono, że naturalne talenty są wewnątrz organizacji.

 

Jeśli sięgniemy trochę głębiej i spojrzymy na proces edukacji nie z pozycji JAK?, a pytania DLACZEGO? percepcja zmieni się diametralnie.

 

 „Nie ma ludzi niezastąpionych?”
Nieprawda. Każdy jest KIMŚ wyjątkowym!

 

Postaraj się dostrzec to w sobie, a będziesz dostrzegał to w Innych 🙂