Wypracowanie nowych rozwiązań

Uniezależnianie się od starych wzorców będzie punktem odniesienia w tej kwestii. W opozycji do tego, co znane, zastane i odtworzone. 

 

W ostatnim materiale starałam się razem z Wami poszukać odpowiedzi na pytanie: 

 

Co powoduje, że nie eksperymentujemy?

 

Jeremy Rifkin w swojej książce “Społeczeństwo zerowych kosztów krańcowych. Internet przedmiotów. Ekonomia współdzielenia. Zmierzch kapitalizmu. napisał o tym w ten sposób:

 

„Klasę przekształcono w mikrokosmos fabryki.
Studentów traktowano analogicznie do maszyn.
Ćwiczono ich, by spełniali rozkazy, uczyli się przez powtarzanie i działali efektywnie.
Nauczyciel był odpowiednikiem fabrycznego majstra,
rozdawał standaryzowane zadanie wymagające
udzielenia ustalonych odpowiedzi w wyznaczonym czasie.
Nauka została podzielona na oddzielne silosy.
Edukacja miała być pożyteczna i pragmatyczna.”

 

Mówiono nam więc jak, a nie dlaczego. Oczekiwano ustalonych odpowiedzi, nie oczekiwano niestandardowych rozwiązań, gdyż powszechnie stawiano na standard, który nie burzył zastanego świata. Choć nadal tak jest, dzisiejsza, zmieniająca się wciąż rzeczywistość, burzy standardowe rozwiązania.

Chociaż kolejne lata edukacji silnie wypracowały w nas proces bezrefleksyjnego przenoszenia twierdzeń, a nawet całych tez i wbudowania ich do obiegu rzeczywistości – wiemy, że warto popracować nad tym, aby wspomniane eksperymentowanie było możliwe. To ono jest przecież przygotowaniem fundamentu do wypracowania nowych rozwiązań, które nie tylko mogą, ale warto, aby stały się naszą codziennością. 

 

Wówczas próby odpowiedzi i podejmowane w efekcie działania – stają się nowymi rozwiązaniami, które weryfikujemy i dostosowujemy do zmieniającej się rzeczywistości. To również próba dla naszych umysłów w postaci ich przekonań, że temu, co nowe, warto… o tym w kolejnym materiale.